Lubuski Teatr w Zielonej Górze im. Leona Kruczkowskiego, Scena Duża, kiedy: 17.01.2013, godz. 19:00
scenografia: Jan Polivka
kostiumy: ElżbietaTerlikowska
opracowanie muzyczne: Damian - Neogenn - Lindner
reżyseria ruchu: Alexandr Azarkevitch
Spektakl w istocie swej komedią jest i nie jest. Jest, ponieważ widzowie otrzymują barwne widowisko, żywe, nasączone dowcipem dialogi. Śmieszą przerysowane postacie utyskującej Żony (świetna rola Anny Haby, zwłaszcza w scenie odkurzania mieszkania), gromiącej syna Matki, rodem z witkacowskiego dramatu (tytułowa Matka Witkacego też przecież była rodzicielką Leona) w brawurowym wykonaniu znakomitej Elżbiety Donimirskiej. I zarazem komedią nie jest, ponieważ ten śmiech jest przerwany refleksją, w jak bardzo sformalizowanym, zautomatyzowanym świecie żyjemy. Ile pozostało w nas dziecięcej naiwności i ciekawości w odkrywaniu świata? Czy naprawdę trzeba być w powszechnej opinii ofiarą losu, infantylnym półgłupkiem tylko dlatego, że chce się przerwać zaklęty krąg panujących frazesów i komunałów?
Po prostu Leon po prostu to
zatem raczej tragifarsa, groteskowy portret nas samych, gra z formą i
gra formą. Kto da się zwieść tej formie, zobaczy spektakl z gatunku
lekkich, łatwych i przyjemnych. Kto dostrzeże w nim gombrowiczowskie
perskie oko, zapyta za Gogolem: Z czego się śmiejecie? Sami z siebie się
śmiejecie…
Szymon Świdnicki, Dziennik Wielkopolski