Mała Mi, Strong-Men i inne zwariowane portrety
W piątek w zielonogórskiej Zielonej Jadłodajni otwarcie wystawy "Crazy Faces” Joanny Pilarczyk.
Joanna Pilarczyk urodziła się w Gubinie w 1980 r., mieszka w Zielonej
Góry, gdzie ukończyła studia artystyczne na Uniwersytecie Zielonogórskim
(dyplom w 2008 r. w pracowni malarstwa Magdaleny Gryski). Zajmuje się
malarstwem i rysunkiem.
Autorka o wystawie "Crazy Faces”:
-
Tematem moich prac są portrety przyjaciół, znajomych, rodziny – osób dla
mnie ważnych, inspirujących, oryginalnych mających wpływ na moją
twórczość, ale i życie. Malując, inspirowałam się fotografią. Przeważnie były to przypadkowe zdjęcia
wykonane przy użyciu prostych aparatów fotograficznych.
Zostały
wykonane przeze mnie lub przyjaciół podczas spotkań towarzyskich czy
zwykłych codziennych zajęć. Te zdjęcia stały się dla mnie szkicem,
punktem wyjścia do własnej interpretacji portretów psychologicznych. Od
momentu, kiedy zaczęłam swoją przygodę ze sztuką, interesował mnie temat
postaci ludzkiej, jej anatomii, a zwłaszcza portretu.
Zaczęłam od
realistycznych szkiców i wiarygodnym odwzorowaniu rysów portretowanej
osoby. Z czasem jednak technika i realizm przestały mieć dla mnie tak
wielkie znaczenie. Istotniejszym stał się rys psychologiczny. Portret
powoli zaczął przeradzać się w nieco przerysowany, karykaturalny obraz
człowieka widzianego moimi oczyma.
Tytuły prac: "Zrelaksowany i
skacowany”, "Mała Mi”, "Metro”, "Strong-Men”, "Kawa i papierosy”, "Pedro
kocha Rossy”, "Pierogiem się nie ogolisz…Natury nie oszukasz”, "Crazy
Woman”, "Bąk-kreator”.
Zielona Jadłodajnia, ul. Kupiecka, 4 lutego, 19.00 - wernisaż
Źródło: www.gazetalubuska.pl
ostatnia zmiana: 2011-02-04