Analiza nowego rozkładu PKP - plusy i minusy

Dział: Zielona Góra

Wspólnie z czytelnikami "Gazety" i naszymi forumowiczami stworzyliśmy listę dobrych i złych stron nowego rozkładu jazdy pociągów. Twórcy kolejowego planu znów nas "nie zawiedli" i przygotowali irracjonalne rozwiązania, który podobają się wszystkim, tylko nie pasażerom.

W lubuskim rozkładzie jazdy PKP nie ma takich spektakularnych smaczków, jak osławiony piąty peron na dworcu w Katowicach. W tamtym przypadku przewoźnicy kolejowi wpisali, że mają stamtąd odjeżdżać pociągi mimo tego, że od lat peron jest... zamknięty.

Naszym kolejarzom również nie zabrakło jednak "pomysłowości": zamiast pociągów jeżdżą autobusy, są takie dworce, gdzie pociągów nie ma, są też nieudolne próby stworzenia dogodnej przesiadki...

MINUSY

- gorzowianie jadą do stolicy z PKP InterCity: ważna zmiana w rozkładzie jazdy. Tańszy i - jak się teraz okazuje - szybszy poranny pociąg InterRegio (spółki Przewozy Regionalne) do Warszawy został zastąpiony przez pociąg TLK uruchamiany przez spółkę PKP InterCity. Nowe połączenie nie dość, że jest droższe, to jeszcze jedzie do stolicy najdłuższą możliwą trasą (przez Piłę i Bydgoszcz). Wczoraj o piątej rano podziwialiśmy te „cacko”, o które tak zaciekle walczyli gorzowscy parlamentarzyści. Co zobaczyliśmy? Niewątpliwy powrót do obskurnego standardu z lat 90.-tych, który nie kojarzy się z niczym dobrym. No i ten przyjazd do stolicy... Godz. 12.50 to zdecydowanie za późno.

- wycofanie ekspresu z Zielonej Góry do Warszawy: - Znacząca degradacja miasta - to tylko jedna z wielu opinii internautów na forum „Gazety”. Zamiast Expressu InterCity Lech (ponoć się nie opłacał) spółka wyśle rano z Zielonej Góry pociąg TLK. Pojedziemy dłużej, będziemy w stolicy później... Będzie taniej? Żadne pocieszenie. Czy to oznacza, że z dworców w obu lubuskich stolicach ekspresy zniknęły na dobre?

- w Poznaniu gorzowianie złapią... pierwszy pociąg do stolicy o godz. 8.02 i będzie to połączenie drogie - ekspresem. Szkoda poznańskiego połączenia TLK z godz. 7.25. Na dworzec w Poznaniu - z przesiadką w Krzyżu z TLK na TLK - pociąg wjedzie o 7.28 i pasażerowie zobaczą pusty peron. Do Warszawy dojechalibyśmy w miarę szybko - o 10.20. Dziwne, że spółka PKP InterCity nie potrafi zgrać nawet swoich pociągów...

- „szynobusik” do Poznania: Dobrze, że Przewozy Regionalne w końcu uruchomiły bezpośrednie regionalne połączenie z Kostrzyna przez Gorzów do Poznania. Długo czekaliśmy. Wyszło jednak jak zwykle. Nie można się oprzeć wrażeniu, że przewoźnik zrobił to na siłę, mimo problemów z taborem. Perypetie gorzowian z wyjazdem „maleńkim szynobusem” opisaliśmy już w poniedziałek. PR znalazł receptę: będzie jeździł szynobus do pary z... autobusem. A problemy z taborem znikną - po dostawie nowych szynobusów - dopiero w marcu przyszłego roku. Poczekamy, ale czy pasażerowie wytrzymają...

- zawieszenie kursowania szynobusów na trasie Gorzów-Zbąszynek i odcinku Rzepin-Międzyrzecz: Tu nawet nie jeżdżą autobusy zastępcze, a na torach zalega gruba warstwa śniegu... Spółka PR mówi wprost - na te połączenia nie ma pieniędzy. Sprawa niezrozumiała dla pasażerów, bo w końcu, co ich obchodzą rozmowy na „wysokim szczeblu”. Liczymy, że marszałek dojdzie do porozumienia z przewoźnikiem, i to szybko.

- brak codziennego bezpośredniego połączenia regionalnego z Zielonej Góry do Jeleniej Góry: Na tory w okolicach Legnicy i Żar mocniej weszły Koleje Dolnośląskie, a to już idealna wymówka dla zielonogórskiego oddziału Przewozów Regionalnych, aby w rozkładzie nie zostało bezpośrednie połączenie Zielonej Góry z Jelenią Górą. Były dwa. Teraz trzeba z bagażami biegać po dworcu w Legnicy. Bez przesiadki jeździmy tylko w weekendy.

- dlaczego nie można tak skonstruować rozkładu, aby gorzowianie mogli pojechać pociągiem do Poznania do teatru czy filharmonii, albo choćby na mecz piłkarzy Lecha w europejskich pucharach? I wrócić. Ostatnie połączenie jest o 20.15. Dlaczego nie można zorganizować pociągu ok. 23?

PLUSY

+ pociąg InterRegio do Krakowa z Zielonej Góry, czyli tanie bilety i przyjazd w samą porę na nocleg w Krakowie (o 21.40)

+ bezpośrednie połączenie Gorzowa z Poznaniem: pociąg, na który razem z gorzowskimi studentami czekaliśmy długo. Od ponad roku w „Gazecie” pilotowaliśmy jego uruchomienie. Plus dla pomysłu przyznajemy zaocznie. Czekamy do marca, gdy z Mińska Maz. przyjadą nowe szynobusy i zostaną wysłane właśnie na tę trasę.

+ wieczorne połączenie z Kostrzyna (22.23) do Gorzowa (23.05), co gwarantuje późniejszy powrót gorzowian np. z Berlina, oraz wieczorne połączenie z Gorzowa (23.06) do Krzyża (23.57), co gwarantuje dobre skomunikowanie pasażerów gorzowskich z nocnym połączeniem do Krakowa.

+ są jednak jakieś plusy połączenia Gorzowa z Warszawą. Przede wszystkim późny powrót ze stolicy (wyjazd z Warszawy 16.45, w Gorzowie o 0.04). W tym przypadku trzeba też dodać: gorzowianie znów mają bezpośrednie połączenie z Piłą, Bydgoszczą, a nawet Lublinem. I mogą wrócić z Białegostoku.

+ zwiększenie liczby połączeń regionalnych z Gorzowa. Było osiem, jest 10.

+ połączenie bez przesiadki z Forst do Legnicy przez Żary i Żagań.

Źródło: Gazeta Wyborcza Zielona Góra


ostatnia zmiana: 2010-12-17
Komentarze
Polityka Prywatności