Przeprowadzona w piątek w zielonogórskim szpitalu wojewódzkim operacja kręgosłupa to przykład najnowocześniejszej, małoinwazyjnej techniki zabiegowej, z której korzysta się w Polsce nadal zbyt rzadko - mówili specjaliści podczas VI Forum Chirurgów Kręgosłupa.
Operację przeprowadzono u 48-letniego pacjenta ze zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa lędźwiowego, które powodowały bardzo silne bóle. Dzięki wykorzystaniu systemu neuronawigacji przy użyciu elektronicznych znaczników, zainstalowanych na ciele pacjenta, oraz wyposażonych w znaczniki narzędzi, operujący dr Paweł Jarmużek mógł zespolić chore kręgi z niezbędną precyzją poprzez niewielkie nacięcie, poszerzone małą, wyposażoną w źródło światła tulejką.
W każdej chwili możliwa była ocena sytuacji na obrazie z zainstalowanego na sali operacyjnej tomografu komputerowego.
Przebieg operacji, wraz komentarzem na żywo, transmitowano w wysokiej rozdzielczości do oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów centrum konferencyjnego w Gronowie, gdzie odbywał się zjazd chirurgów. Jego uczestnicy mogli zadawać pytania i uzyskiwać odpowiedzi od specjalisty obecnego na sali operacyjnej zielonogórskiego Szpitala Wojewódzkiego.
Problemy z kręgosłupem zdarzają się w jakimś okresie życia u niemal 90 procent populacji. U co setnej osoby są one tak poważne, że niezbędna staje się operacja. Mało inwazyjne metody operacyjne pozwalają uzyskać takie rezultaty jak przy klasycznych operacjach, ale przy mniejszym uszkodzeniu tkanek i utracie krwi, rzadziej pojawiają się też komplikacje związane ze zrostami. Pacjent wychodzi ze szpitala i wraca do aktywnego życia cztery razy szybciej, niż przy klasycznych metodach.
"Ostatnie lata przyniosły nowe koncepcje i ogromne udoskonalenie technik stosowanych w ortopedii i neurochirurgii - mówił Jarmużek, ordynator wojewódzkiego ośrodka neurochirurgii i neurotraumatologii w Zielonej Górze. - Dzięki temu można pomóc pacjentom, którzy wcześniej nie mieli szans na powrót do zdrowia. Duża w tym zasługa nowoczesnych technik obrazowania - rezonans magnetyczny stał się powszechnie dostępny, pojawiły się nawet urządzenia tego rodzaju do badań śródoperacyjnych. Z kolei dzięki komputerowemu przetwarzaniu obrazów oraz znacznikom na pacjencie i narzędziach można podczas operacji dokładnie ocenić sytuację, co zapobiega powikłaniom".
Uszkodzone krążki międzykręgowe można zastąpić sztucznymi stawami z polietylenu o wysokiej gęstości, co odciąża sąsiednie połączenia miedzy kręgami. Żywotność takiego sztucznego stawu jest szacowana na dziesiątki lat.
W przypadku osób starszych, u których z powodu osteoporozy doszło do złamań kręgów, pomocny jest polimerowy cement, precyzyjnie podawany pod wysokim ciśnieniem. Pozwala zespolić i wzmocnić uszkodzony trzon kręgu. Jeśli sąsiednie kręgi trzeba zespolić, stosuje się zębate "klatki", wypełniane tkanką kostną.
"Koszty niepełnosprawności, związanej z chorobami kręgosłupa, są znacznie większe niż koszty leczenia nowymi metodami. Niestety, wydatki na operacje, rehabilitację i renty wciąż są oceniane w oderwaniu od siebie - mówił prof. Wojciech Kloc, ordynator oddziału neurochirurgii w Pomorskim Centrum Traumatologii im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. - W Polsce przeprowadza się za mało operacji kręgosłupa, co utrudnia chirurgom doskonalenie umiejętności. Im dłużej pacjent czeka na zabieg, tym większe są wydatki i tym głębsze stają się patologiczne zmiany".
PAP - Nauka w Polsce