Szpital Wojewódzki w Zielonej Górze chce rozbudować dotychczasowy oddziału chirurgii o ośrodek zajmujący się tylko chorobami naczyń krwionośnych.
– Coraz częściej borykamy się z różnego rodzaju chorobami związanymi z układem krwionośnym. Najczęstsze z nich to miażdżyca w różnej postaci oraz tętniaki. Tygodniowo przyjmuję około 100 pacjentów, a na konsultację lekarską w szpitalnej poradni chorób naczyń trzeba czekać 3 – 4 miesiące – przyznaje Jacek Mikucki, ordynator Oddziału Chirurgii w Szpitalu Wojewódzkim w Zielonej Górze.
Projekt zakłada powstanie 10 dodatkowych łóżek szpitalnych, na których mają być leczeni tylko pacjenci naczyniowi. Będą pod opieką zespołu lekarzy specjalistów. Dyrektor szpitala, Waldemar Taborski nie ukrywa, że choć w przedsięwzięcie trzeba włożyć około 8 milionów złotych, to inwestycja powinna się szybko zwrócić.
– Gdybyśmy wykonywali więcej takich operacji otrzymywalibyśmy też więcej pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia – mówi Taborski. Rocznie lecznica mogłaby otrzymać dodatkowe 3 mln zł. Potrzebny jest też wysokospecjalistyczny sprzęt, który umożliwi kompleksowe zajęcie się pacjentem – od przyjęcia go na oddział po monitorowanie pooperacyjne. Dyrekcja szpitala zakłada, że pierwsi mieszkańcy będą leczeni w rozbudowanym oddziale już w drugiej połowie przyszłego roku, kolejni chorzy, w ciągu najbliższych 3 lat. Tyle, bowiem ma potrwać cała rozbudowa. Jak szacują nasi lekarze, na około 2,5 tysiąca wszystkich operacji chirurgicznych, zaledwie 500 dotyczy „naczyniówki”.<www.zielona-gora.pl>